środa, 2 grudnia 2015

#57 - 'Chłopcy 4. Największa z przygód' Jakub Ćwiek

Akcja BookAThonowa trwa w najlepsze. Na razie poszło mi bardzo dobrze, bo w poniedziałek przeczytałam Chłopców 4, a wczoraj skończyłam Złoty Kompas. Dzisiaj zabrałam się za Proces Kafki, jednak wątpię, że zdążę go przeczytać. Z jednej strony późno wróciłam z uczelni, a z drugiej musiałam wybrać - albo napiszę notkę z recenzją albo zabiorę się za czytanie. Postanowiłam jednak zjawić się na blogu, bo gdy nagromadzą mi się przeczytane pozycje to nie będę pamiętać co chciałam o nich napisać. Dzisiaj słów kilka o Chłopcach!

*Chłopcy 4. Największa z przygód*
Jakub Ćwiek

*Język oryginalny:* polski
*Kategoria:* literatura piękna
*Gatunek:* fantasy
*Forma:* powieść
*Rok pierwszego wydania:* 2015
 *Liczba stron:* (w moim wydaniu) 395
*Wydawnictwo:* SQN


"Czasami jest tak, że nie widzisz, dopóki nie wiesz, na co masz patrzeć."

*Krótko o fabule:*
O fabule dzisiaj nie będzie, jako że opis musiałby zawierać spoilery z poprzedniej części.



*Moja ocena:*
Książkę kupiłam w tym samym tygodniu, w którym została wydana, byłam nawet na spotkaniu z autorem i dostałam autograf (swoją drogą Jakub Ćwiek to wspaniały gościu!). Jednak musiała trochę przeleżeć na półce. Znacie pewnie to uczucie kiedy książka kusi, a jednocześnie żal Wam po nią sięgać, bo wiecie, że to już ostatnia część przygód? Tak miałam z najnowszymi Chłopcami, do tego stopnia, że mój Luby przeczytał ją jako pierwszy.
Jednak w ramach BookAThonu pożarłam ją w jeden dzień. Nie ma co się dziwić - książka jest po prostu taką jedną, ogromną przygodą. Wspaniałe jest to, że czytelnik od pierwszych stron czuje się ponownie wrzucony w wir zdarzeń i szybko odświeża sobie historię z poprzednich tomów. Tutaj akcja leci na łeb na szyję już od początku i napięcie będzie nas trzymało do ostatnich stron.
Ogólne wrażenie, jakie wywołała na mnie książka ma słodko-gorzki posmak. Z jednej strony niektóre sceny, pełne rodzinnej miłości między ekipą Chłopców i Dzwoneczkiem, a z drugiej trudny temat dorastania. W pewnym momencie zaszkliły mi się oczy i nie mogłam uwierzyć, że historia niektórych bohaterów potoczy się w dany sposób. Jednocześnie miałam świadomość, że to najlepszy wybór ze strony autora. 
Co do bohaterów to muszę przyznać, że już się za nimi stęskniłam. Szczególnie za Kędziorem! Matko, jaki ten człowiek jest zaje*isty! Trudno inaczej to określić, niektóre wypowiadane przez niego kwestie czytałam po kilka razy i zaśmiewałam się w głos. Pojawiają się również postaci z poprzednich tomów, jak Mat, zwany tutaj Bruzdą czy ksiądz Jan. Podobał mi się ten zabieg, bo czasami podczas czytania zakończenia nachodzą mnie myśli co się stało z masą pobocznych bohaterów z książek.
Niemałym zaskoczeniem okazał się Pan Proper. Przyznam, że od początku ten kot wydawał się dość specyficzny i byłam ciekawa czy za tym coś się kryje. Nie spodziewałam się jednak, że będzie to postać do tego stopnia istotna.
Całą resztę również uwielbiam. Dzwoneczek jest ostrą laską, a do tego opiekuńczą matką, gotową do wielu wyrzeczeń dla swoich Chłopców. Stalówka zawsze kojarzył mi się z takim cichym twardzielem, który w każdym przypadku trzyma rękę na pulsie (w ramach tego tomu to akurat zabawne określenie ;)). Milczek jest idealnym dopełnieniem Kędziora. Ta dwójka razem zawsze stwarza kłopoty, okraszając to genialnym tłumaczeniem migania Milczka przez jego brata. Kolejnym dobrym tandemem jest Kruszyna i Pan Proper. Po ciemnej stronie mocy też jest tutaj ciekawie. Bo i Piotruś Pan zachowujący się dziecinnie, ale z nutką fanatyzmu, szukający największej z przygód, i Cień, i Wendy dostają w książce wiele czasu.
Jak już wspominałam, uważam, że przygody Chłopców zakończyły się w idealnym momencie. Podoba mi się podejście autora do problemu dorastania i nie wyobrażam sobie, żeby bohaterowie na końcu postąpili inaczej. Jestem bardzo ciekawa zbiorów opowiadań, o których wspominał Jakub Ćwiek podczas spotkania. Szczególnie tego o Skrócie - do tej pory fascynuje mnie jego natura. Czasami zachowuje się wręcz jak żywy organizm i chętnie poznam go dokładniej.
Krótko, ale z ogromnym uznaniem, pochwalę wydawców. Obrazek pana Propera w Największej z przygód jest moją ulubioną oprawą z serii, a wszystkie naprawdę mi się podobają. Jestem ogromną fanką tych utwardzanych okładek i czerwonej zakładki. A co rozdział czekałam na kolejną ilustrację pana Szlapy. Gratulacje!
Cała seria Chłopców to po prostu kupa dobrej zabawy. Co prawda, numerem jeden pozostanie dla mnie Kłamca, jednak nie zmienia to faktu, że Jakub Ćwiek idealnie trafia w mój typ humoru. Trzeba też przyznać, że wulgaryzmy mnie nie odstraszają, a nawet dodają charakteru (szczególnie Kędziorowi - jego zdanie bez przekleństwa brzmiałoby podejrzanie!). Dlatego chociaż może nie być to literatura dla wszystkich to na pewno znajdzie się grupa, która będzie się świetnie bawić i do nich teraz krzyczę: BANGARANG!


A Wy, co myślicie o Chłopcach?

11 komentarzy :

  1. Uwielbiam Kłamcę, więc i po tą serię sięgnę z pewnością i może zacznę jeszcze w tym miesiącu, kto wie :)

    OdpowiedzUsuń
  2. Uwielbiam Chłopców i widzę, że mam pewne zaległości, bo część 4 jeszcze przede mną. Z drugiej strony cieszę się, że zakończenie wciąż jest dla mnie zagadką. A tutaj za bohaterami będzie się tęskniło najbardziej, bo ich kreacja jest po prostu genialna ;)
    Pozdrawiam!

    OdpowiedzUsuń
  3. Nie czytałam niczego Jakuba Ćwiek, ale wstyd :) W końcu muszę przeczytać Chłopców. Pozdrawiam :*
    http://k-a-k-blogrecenzencki.blogspot.com/

    OdpowiedzUsuń
  4. Nie sięgam zbyt często po książki polskich autorów, jednak do Ćwieka coś mnie ciągnie i chętnie zapoznam się z jego książkami :D

    OdpowiedzUsuń
  5. Nie mogę się przekonać do Chłopców, z jednej strony kusi Dzwoneczek i banda Piotrusia Pana, styl Ćwieka też mi odpowiada. Czytałam jednak "Kłamcę" i niby dobra, ale brakowało w niej tego czegoś co zachęciłoby mnie by sięgnąć po drugą część. Ale nie mówię nie.

    OdpowiedzUsuń
  6. Chłopcy <3
    Czekam na inne powieści osadzone w tym uniwersum :)

    OdpowiedzUsuń
  7. Nie wiem czemu, ale nie mam ochoty czytać tej powieści. Gdzie nie zajrzę tam pozytywna recenzja, ale okładka straszy mnie i odpych od siebie tak, że nic nie jest w stanie mnie do niej przekonać.

    Pozdrawiam
    Blog książkoholiczki

    OdpowiedzUsuń
  8. Ty już przygodę z Chłopcami kończysz, a ja przygode z Ćwiekiem w ogóle ciągle mam przed sobą :)

    OdpowiedzUsuń
  9. Nie wiem jeszcze, co myślę, bo jeszcze żadnego tomu na oczy nie widziałam, zresztą o całej twórczości Jakuba Ćwieka mogę to powiedzieć :D Jest naprawdę mnóstwo autorów - i on również znajduje się wśród nich - po których wiem, że obowiązkowo muszę sięgnąć, bo niemal wszystko mnie do nich przyciąga, a jednak atakuje mnie ze wszystkich stron tyle różnych tytułów, że potem jakoś mi nie wychodzi odhaczanie kolejnych nazwisk spośród tej listy :) Niemniej Ćwiek to ktoś, kto na pewno rzuci mi się w oczy w księgarni/bibliotece, dlatego prędzej czy później na pewno do niego zajrzę.
    Pozdrawiam,
    rude-pioro.blogspot.com

    OdpowiedzUsuń
  10. Pana Ćwieka mam w planach. Już nie mogę się doczekać :)

    OdpowiedzUsuń
  11. Przepraszam, że komentuję dopiero teraz, jednak wcześniej nie pozwalał mi na to stan zdrowia.
    Twórczość pana Ćwieka kocham odkąd tylko pamiętam ♥♥
    "Chłopców" mam w planach :)
    Pozdrawiam i zapraszam na recenzję książki "Wróć, jeśli pamiętasz" Gayle Forman
    Isabelle West
    Z książkami przy kawie

    OdpowiedzUsuń

Szukaj w tym blogu

Szablon dla Bloggera stworzony przez Blokotka