sobota, 23 kwietnia 2016

Kobiece czarne charaktery w literaturze

Jako że ostatnio nie mam wiele czasu, nie pojawiały się posty okołoksiążkowe. Dlatego dzisiaj (dziś Światowy Dzień Książki i Praw Autorskich) przychodzę ze skromnym notowaniem antybohaterek. 
Wydaje mi się, że współcześnie coraz częściej sięga się po kobiece czarne charaktery, szczególnie w szeroko pojętej fantastyce. Może ma to związek z coraz częstszym tworzeniem w ogóle silnych kobiecych sylwetek, nie wiem. Mogę jednak powiedzieć, że bardzo mi się ta tendencja podoba. Kobiety często mają całą gamę ciekawych motywów do bycia "tą złą". Kilka przykładów znajdziecie poniżej. Zapisałam tylko te, które znam z literackich pierwowzorów, dlatego nie znalazła się tutaj Annie Wilkes z Misery czy Ratched z Lotu nad kukułczym gniazdem, ponieważ znam tylko filmowe adaptacje tych książek. Tak czy inaczej zapraszam do zapoznania się z postem!


1) Lady Makbet, czyli kobieta kusząca męża do złego
Lady Makbet to taki archetyp negatywnej kobiecej postaci. Kiedy myślimy o bohaterach Szekspira od razu mamy na myśli ludzi zniszczonych przez ich własne żądze, emocje. A za znanym nam Makbetem w dużej mierze stoi ambicja żony. W momentach jego wahań do złego zawsze popychała go Lady Makbet zapewnieniami o świetlanej przyszłości. Jak skończyła, wszyscy wiemy, więc zło w tej postaci nie popłaciło. Swoją drogą sama postać jest bardzo ciekawym wyzwaniem aktorskim, a Marion w ekranizacji poradziła sobie moim zdaniem cudownie!

2) Miranda Priestly, czyli surowa szefowa, znęcająca się nad pracownikami
Bardzo świeży przykład, bo książkę Diabeł ubiera się u Prady przeczytałam kilka tygodni temu. Do tej pory Mirandę znałam z filmu i kreacja Streep przekonała mnie, że szefowa redakcji to naprawdę wymagająca kobieta, która nie boi się powiedzieć wielu gorzkich słów do swoich podwładnych. Jednak w książce wydawała mi się trochę na siłę kreowana na antagonistkę. Trzeba przyznać, że Andy była przewrażliwiona na punkcie szefowej i każdą jej zachciankę opisywała jako karygodną pracę. Z drugiej strony takiego klimatu w pracy chyba nikt nie zazdrości i przy Mirandzie nasi szefowie wypadają niczym potulne baranki.

3) Hatsumomo, czyli kobieta zazdrosna
Tak jak często staram sobie tłumaczyć swoją nienawiść do postaci i ją ułagodzić, tak przy Hatsumomo zabrakło mi empatii. Ta kobieta od początku uwzięła się na Sayuri i przez całą powieść starała się ją zniszczyć. I przy okazji nie zauważyła, że chora zazdrość odbija się jej czkawką. Przyznam, że wprowadzenie tej postaci było świetnym posunięciem ze strony Goldena - wprowadzało wiele zamieszania, a czytelnik miał prosty wybór w ulokowaniu negatywnych emocji w jednej bohaterce. Na dodatek to chyba normalna kolej rzeczy, kiedy przychodzi ktoś na Twoje miejsce, a Ty musisz usunąć się w cień. Trzeba jednak pamiętać o pohamowaniu chorej zazdrości.

4) Briony Tallis, czyli dziecko nieświadomie sprawiające zło
Czy ktoś oprócz mnie miał ochotę wejść na strony książki i zamknąć buzię tej okropnej dziewuszce? W sumie to może najmniej "zła" postać z tego notowania, ale przez tą jedną scenę zasłużyła, żeby się na nim znaleźć. Ja rozumiem, że tutaj dużo spraw się złożyło, ale nie będę tłumaczyć tego rozkapryszonego zachowania dziecka, któremu za dużo rzeczy przyszło z łatwością. Szczególnie, że dalej wcale nie jest lepiej. Odbywając swoją pokutę nie myśli o pomocy ludziom, którym zniszczyła życie i jakoś nie próbuje wyciągnąć ich z trudnej sytuacji.

5) Dolores Umbridge, czyli wredna rasistka
 Chyba nie muszę specjalnie tłumaczyć tego wyboru, prawda? Wybór czarnego charakteru w postaci Bellatrix wydawał mi się za prosty. Szczególnie, że Lestrange nie wzbudziła we mnie aż takich negatywnych emocji co Dolores. Jednak łatwiej jest przyswoić kogoś, kto jest zły i na takiego wygląda, niż kogoś kto udaje w tak perfidny sposób co Umbridge. Niestety ta kobieta ma coś z współcześnie znanych polityków - mimo otaczającej jej niechęci w jakiś sposób pnie się do góry po szczeblach kariery. Dorzućmy do tego rasizm w każdej możliwej postaci, różowe wdzianka i fizyczne znęcanie się nad uczniami. Chyba nikt nie chciałby mieć do czynienia z tą kobietą.

6) Cersei Lannister, czyli kobieta pragnąca dobrej przyszłości dzieci za wszelką cenę
Może nie mam zbyt dużego prawa, żeby ją oceniać. Czytałam tylko pierwszą część Gry o tron, ale oczywiście mam w planach nadrobić całą serię. Na dodatek jestem na bieżąco z serialem (w poniedziałek pierwszy odcinek 6stego sezonu!), więc trochę o jej postępkach wiem. To jest akurat taka antagonistka, którą chciałabym oglądać i oglądać i wciąż liczę, że Martin jej nie uśmierci. Wprowadza do świata przedstawionego wiele zamieszania, jest dumna i zapatrzona w swoją rodzinę. Uważa, że wiele jej się należy, chociażby ze względu na urodzenie w odpowiednim domu. Na dodatek potrafi walczyć niczym lwica (w końcu jest z rodu Lannisterów) i nie boi się podejmować okrutnych decyzji. Takie antybohaterki to ja lubię!

7) Biała Królowa, kobieta która pragnie władzy dla siebie
Biała Czarownica jest tak zła, że za jej rządów cała Narnia została skuta lodem! Jej marzenie jest proste: Jadis pragnie władzy. Żeby ją zdobyć jest gotowa posunąć się jak najdalej trzeba, sieje terror, a tych, którzy pokazują swoje nieposłuszeństwo zamienia w kamień i stawia w swoim lodowym pałacu. Na dodatek w razie potrzeby gotowa jest użyć sprytu, przykładowo przy skłonieniu Edmunda do towarzyszenia jej w drodze do pałacu (ach, te ptasie mleczko!). Podstępna, okrutna, żadna władzy - czarny charakter z krwi i kości.

8) Levana Blackburn, wielki znak zapytania
Levana to postać z Sagi Księżycowej, zła królowa mieszkająca na Księżycu, która ma w zamiarze podbić Ziemię. Żeby tego dokonać chce poślubić księcia, a później się go brutalnie pozbyć. W młodzieżowej fantastyce coraz częściej pojawiają się kobiece antybohaterki i muszę powiedzieć, że mi się to podoba (można tutaj wspomnieć jeszcze władczynię z Królowej Tearlingu). Levana jest dla mnie na razie tajemnicą, ale mam zamiar to zmienić. Przede mną trzeci i czwarty tom sagi, a później jeszcze opowiadania. To, że Levana potrafi manipulować ludzkimi zachowaniami dodaje jej poczucia dominacji i przez to wydaje się jeszcze bardziej zła. Teraz tylko czekam, aż poznam ją bliżej.


A kogo Wy dodalibyście do tej listy? I co myślicie o wyżej wymienionych?

Brak komentarzy :

Prześlij komentarz

Szukaj w tym blogu

Szablon dla Bloggera stworzony przez Blokotka